Przez lata kursowała tędy jedna para pociągów dziennie. Mowa o Biłgoraju, leżącym w południowej części województwa lubelskiego. Od 15 czerwca z tutejszego przystanku osobowego odjeżdża IC Kasztelan – nowe połączenie PKP Intercity w relacji Kraków Główny – Hrubieszów Miasto – Kraków Główny.
12:17. Czekam na peronie, wypatrując w kierunku zachodnim. Linia kolejowa 65, którą za chwilę nadjedzie pociąg, jest linią jednotorową, choć na pierwszy rzut oka tak nie wygląda, ponieważ ma wspólne torowisko z linią LHS nr 66 (również jednotorową, ale o szerokim rozstawie szyn). Dlaczego jestem tutaj akurat 15 czerwca? Ten dzień oznacza kilka nowych połączeń PKP Intercity. Dla Biłgoraja to duża sprawa. 25-tysięczne miasto dostało
drugą (!) parę pociągów w ciągu dnia. Pociągi regionalne nie zajeżdżają tu w ogóle.
W końcu, z czterominutowym opóźnieniem, nadjeżdża. Przejazd z Krakowa zajął zatem 3 godziny i 36 minut. Było to możliwe dzięki ominięciu Rzeszowa przez Mielec, jak od przełomu listopada i grudnia zeszłego roku robi także IC Hetman. Wcześniej przejazd do Biłgoraja zajmował ponad 5 godzin. Kasztelan obsługiwany jest przez składy SD85 podwykonawcy PKP Intercity, SKPL. Co to oznacza dla pasażerów? Jak zachwala narodowy przewoźnik: miękkie fotele w pierwszej i drugiej klasie, rozkładane stoliki, miejsca dla grup i rowerzystów. Przestrzeń pasażerska jest klimatyzowana, a każdy podróżny ma dostęp do gniazdka elektrycznego. Ponadto składy są dostępne dla osób z niepełnosprawnościami.
IC Kasztelan zatrzymuje się na tych samych stacjach pośrednich, co IC Hetman: Kraków Płaszów, Tarnów, Dębica, Mielec, Tarnobrzeg, Stalowa Wola Rozwadów, Stalowa Wola Centrum, Biłgoraj, Tereszpol Biłgorajski, Zwierzyniec, Szczebrzeszyn, Zawada, Zamość, Zamość Starówka, Zamość Wschód, Werbkowice. Czas przejazdu całej trasy do Hrubieszowa wynosi 5 godzin i 20 minut, a do Krakowa 5 godzin i 9 minut. W stolicy Małopolski pociąg jest skomunikowany z nocnym IC Rozewie do/z Gdyni Głównej (wakacje wydłużanym do Helu) przez Wrocław i Poznań, a w Stalowej Woli z IC Zamoyski do/z Rzeszowa.
Pomówmy nieco o frekwencji, choć należy mieć na uwadze, że pierwsze dni nigdy nie są miarodajne. Połączenie musi się wszak przyjąć i zagościć na dobre w głowach mieszkańców Zamojszczyzny, jako alternatywa dla innych środków lokomocji, i dla turystów, jako dodatkowa możliwość odwiedzenia Roztocza. Do dyspozycji jest 12 miejsc siedzących w pierwszej klasie i 210 w drugiej. W Biłgoraju wysiadło siedem osób, z czego trzy z rowerami, a gdy pociąg odjeżdżał dalej, zdecydowana większość miejsc w środku była wolna. Nikt nie rozpoczął tutaj drogi w stronę Hrubieszowa. Jedna osoba, po wyjściu na peron, robiła zdjęcia składu.
Czy zatem pasażerowie są zadowoleni? – Dobrze, że jest w końcu to drugie połączenie, choć szkoda, że też tylko do Krakowa. Dotychczasowy jeden pociąg dla takiego regionu to był skandal – to opinia jednego z mieszkańców Biłgoraja. Ci jednak nie byli chętni dłużej rozmawiać. Warto w tym miejscu wyjaśnić, że temat kolei w tutejszym powiecie jest dość delikatną sprawą, bowiem aktualnie ważą się losy nowej linii kolejowej, która w pierwotnej wersji programu Kolej Plus miała biec
z Szastarki przez Janów Lubelski do Biłgoraja. Tymczasem zaproponowano zmianę tego ostatniego odcinka z zakończeniem trasy w Nisku, zamiast w Biłgoraju. Przyczyniają się do tego m. in. protesty mieszkańców, którzy nie chcą torów przez swoje pola i samorządów, którym linia mogłaby pokrzyżować plany powstania strefy przemysłowej. Czy są to sprawy ważniejsze od walki z wykluczeniem komunikacyjnym, połączeniem z resztą kraju i zwiększaniem potencjału powiatu przez dostęp do kolei? Do tego tematu wrócimy szerzej następnym razem.